Ashley Poston
Ashley Poston urodziła się w Karolinie Południowej. Pisze różne historie o miłości i przyjaźni – jest autorką takich książek jak Geekerella, Księżniczka i fangirl czy Zaczytana i bestia. Obecnie mieszka w małym szarym domu z bezczelnym kotem, otoczona masą książek. Dzieli swój czas między Karolinę Południową i Nowy Jork, i wszystkie księgarnie pomiędzy nimi.
Poważny i nieromantyczna to zachwycająca komedia romantyczna dla dorosłych o ghostwriterce i – nomen omen – atrakcyjnym duchu. Jeśli pokochaliście Beach Read, The Love Hypothesis i The Hating Game, będziecie także zachwyceni tym zabawnym romansem przyprawionym szczyptą namiętności. Powieść z list bestsellerów „New York Timesa” i „USA Today”!
POWAŻNY I NIEROMANTYCZNA – KOMEDIA ROMANTYCZNA AUTORSTWA ASHLEY POSTON
Florence Day jest ghostwriterką – pisze pełne uniesień powieści dla znanej autorki romansów. Pojawia się jednak problem, gdyż po traumatycznym rozstaniu sama przestała wierzyć w miłość. Kiedy zaś jej surowy (lecz niezaprzeczalnie seksowny) nowy redaktor, nie wyraża zgody na przedłużenie terminu oddania tekstu, Florence czuje, że może się pożegnać z karierą w branży literackiej.
Tymczasem tragiczna wiadomość sprawia, że Florence musi się udać w rodzinne strony, nie spodziewając się, że czeka ją tam przygoda nie z tej ziemi. Otóż ni z tego, ni z owego na jej progu staje… duch. I to baaardzo przystojny. Wkrótce zaczyna między nimi iskrzyć, a Florence próbuje przekonać samą siebie, że nie wolno jej zakochać się w duchu – nawet tak irytująco seksownym. Czy to spotkanie zdoła przekonać Florence, że miłość jednak nie umarła?
SIEDEM LAT WSTECZ – ASHLEY POSTON
Po najgorszym dniu w swoim życiu trzeba wymyślić, jak dalej żyć.
Dlatego Clementine układa plan, mający chronić jej serce: być zajętą, ciężko pracować, pokochać kogoś miłego i starać się pamiętać o tym, aby sięgać gwiazd. To ostatnie jest niemądre i oczywiście ma znaczenie metaforyczne, ale ciocia zawsze jej powtarzała, że każdy musi mieć przynajmniej jedno wielkie marzenie, które będzie go napędzało. I przez ostatni rok ten plan doskonale się sprawdzał. To znaczy prawie doskonale. Ta część o miłości jest trudna w realizacji, ponieważ Clementine nie ma ochoty nawiązywać zbyt bliskich relacji – nie jest pewna, czy jej serce by sobie z tym poradziło.
I wtedy w mieszkaniu zmarłej cioci zastaje nieznajomego mężczyznę. Mężczyznę z życzliwym spojrzeniem, akcentem Południowca i upodobaniem do tarty cytrynowej. Mężczyznę, w którym przed tym wszystkim zakochałaby się bez pamięci. I może nadal byłoby to możliwe. Tyle że on żyje w przeszłości. Siedem lat wstecz. A ona, całkiem dosłownie, jest jego przyszłością. Ciocia zawsze mówiła Clementine, że to mieszkanie jest miejscem, w którym chwile łączą się ze sobą niczym akwarele. I dziewczyna wie, że jeśli pozwoli sobie się zakochać, skończy się to dla niej tylko cierpieniem.
Bo przecież miłość nigdy nie jest kwestią czasu, lecz kwestią zgrania się w czasie.