To nie jest, do diabła, love story
To nie jest, do diabła, love story to uwielbiana przez nastolatki seria książek autorstwa Julii Biel. Bohaterowie cyklu – Ella i Jonasz – to młodzi ludzie z Poznania, których drogi krzyżują się, by skutecznie pokomplikować im życie.
Błyskotliwe dialogi, pełni temperamentu bohaterowie, cięty humor oraz poznańskie klimaty – to tylko kilka z wielu mocnych stron tych bestsellerowych powieści!
TO NIE JEST, DO DIABŁA, LOVE STORY. TOM 1
Ella – rozważna, odpowiedzialna i ostra jak brzytwa.
Jonasz – arogancki, zawadiacki i szalenie pociągający.
Życie, które nie owija… w folię bąbelkową.
Niespełna siedemnastoletnia Ella, sama i samotna, idzie przez życie jak lodołamacz, mając przed oczami swój wielki plan. Nie myśli o nawiązywaniu przyjaźni, nie ma czasu na miłość. Jednak wszystko bierze w łeb, kiedy przez zawirowania rodzinne trafia do liceum w Poznaniu. Splot zabawnych okoliczności stawia na jej drodze przystojnego Jonasza, który jest jej całkowitym przeciwieństwem. Ich plan przerośnie wszystkich…
Ella i Jonasz to wybuchowa para, której historia zachwyca, rozśmiesza, wzrusza. To antidotum na prozę życia, która czasem nas przygniata, i lekarstwo na wszystkie fakapy, jakie przydarzają nam się po drodze. To książka, której nie sposób odłożyć. Powiew świeżości w literaturze młodzieżowej.
TO NIE JEST, DO DIABŁA, LOVE STORY. TOM 2
Ella jest niczym crème brûlée – w środku rozpływająca się słodycz zamknięta pancerzykiem z cukru.
Jonasz natomiast – jak każdy pewny siebie facet – ma nieodparty urok, zwierzęcy magnetyzm i… zawyżone mniemanie o sobie.
Coś, co Ella i Jonasz zmyślili na poczekaniu w pierwszej części historii, urosło do rozmiarów piramidalnego kłamstwa i teraz żyje własnym życiem.
Trudno stawiać wygórowane żądania, kiedy najlepsza przyjaciółka chce cię pogrzebać żywcem w twoim własnym szczęściu, a wszechświat odmawia współpracy. Zwłaszcza gdy się okazuje, że zakochanie to najkrótsza droga człowieka do autodestrukcji. Natomiast przełączenie się w tryb stand-by i wylot na amerykańskie wesele może ludzi albo do siebie zbliżyć, albo… pchnąć do zbrodni!
TO NIE JEST, DO DIABŁA, LOVE STORY. SKIN DEEP
Kolejny tom cyklu, który można czytać niezależnie od poprzednich – o innej, bardzo wybuchowej parze!
Wera – ma żal do losu, że wiele lat temu wydrapał jej głębokie rany – dosłownie i w przenośni.
Aleks – który pisze o sobie Palant Ikoniec – uważa, że okrutny los pozbawił go wszystkiego.
Weronika Meller jest mistrzynią w stosowaniu uników. Ludzie, rzeczy, emocje – omijanie wszelkich komplikacji to jej specjalność. Pewnego dnia jednak z opresji ratuje ją rycerz w lśniącej zbroi. No dobra, nie jest rycerzem i nie ma zbroi, i w zasadzie jest całkowitym przeciwieństwem rycerza. Ma za to w sobie ogromne pokłady złości.
Kiedy wątki Wery i Aleksa się splotą w dwudzieste pierwsze urodziny chłopaka, ten wpadnie na pomysł, jak pomóc Werze zatuszować pech, i spróbuje ją przekonać, że czasem warto zabrudzić krew tuszem, żeby oczyścić serce i głowę.
A Ella i Jonasz? Powrócą.
Książka dostępna jest także w edycji limitowanej, z barwionymi na czarno brzegami stron!
DETOX. LOVE STORY
Joda ucieka. To znaczy pakuje się i wyjeżdża, bo bardziej niż studiów i niewiernych facetów potrzebuje oddechu i solidnej przerwy. Przyjaciel rodziny poleca ją do pracy w pubie pod Edynburgiem, a dziewczyna postanawia skorzystać z szansy. Chce uwolnić głowę, nabrać dystansu, zafundować sobie porządny detoks – to jej plan maxi. Plan mini to nie zamordować syna właścicielki pubu, Eryka, który choć udaje idealnego robota o nieskazitelnych manierach, najchętniej by ją utopił w kuflu z piwem. Chłopak ma o wszystko pretensje, a docinkom i komentarzom nie ma końca. Czy Joda naprawdę tak bardzo zalazła mu za skórę? A może chodzi o coś zupełnie innego? Czy pobyt w Szkocji sprawi, że Joda pozbędzie się zadry w sercu, czy wręcz przeciwnie, wszystko skończy się katastrofą?
CHRISTAMS LOVE STORY
Ella i Jonasz zapraszają swoje rodzeństwo na dziesięciodniowe zimowe wakacje w amerykańskich górach. Cieniem na świątecznej radości kładzie się jednak zniknięcie przyjaciela, który dwa i pół roku wcześniej porządnie zamieszał w życiu wszystkich. Ale grudzień to czas przebaczenia i czas cudów. Czy jest szansa, że chłopak wróci i zafunduje im trzęsienie ziemi? A może najzwyczajniej odpowiada mu reputacja faceta bez serca?